Wspomnienie o księdzu kanoniku Kazimierzu Michalaku
Ksiądz kanonik Kazimierz Michalak zmarł 21 września 2022 r. w wieku 87 lat. Lata życia na emeryturze spędził w Tucholi, gdzie w parafii św. Jakuba Apostoła u Sióstr Elżbietanek w kaplicy Najświętszego Serca Pana Jezusa codziennie odprawiał msze św. Służył pomocą także w naszej parafii słuchając spowiedzi, odprawiając msze św., zastępował także, podczas nieobecności naszego Księdza Proboszcza. Dziękując za posługę w naszej parafii, w dniu 29 września o godz. 18:00 została odprawiona msza św. w intencji śp. Księdza Kazimierza, w której uczestniczyła rodzina oraz parafianie.

"Śp. ks. kan. Kazimierz Michalak, syn Jana i Weroniki zd. Staniszewska, urodził się 22.03.1935 r. w Zalesiu, parafia Cekcyn, powiat Tuchola. Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego w Tucholi rozpoczął studia w Wyższym Seminarium Duchownym w Gościkowie-Paradyżu, które ukończył w roku 1959.
Ks. Kazimierz Michalak był proboszczem w Mielęcinie k. Wałcza w latach 1972-2003. Ostatnie lata życia na emeryturze spędził w rodzinnej Tucholi, gdzie do końca służył jako kapłan. W swoim testamencie podkreślił jednak, aby pochować go tam, gdzie jako duszpasterz przepracował większość swojego kapłańskiego życia.
Znaczenie tej decyzji podkreślił bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący uroczystościom pogrzebowym, w których uczestniczyło wielu mieszkańców parafii.
- Napisał, że bardzo liczy na to, że wy, jego parafianie, będziecie się za niego modlić. To dlatego wybrał nie cmentarz w Tucholi, przy boku swojej rodziny, ale cmentarz w tej parafii, w której spędził ponad 30 lat. Jesteście więc wykonawcami testamentu swojego proboszcza - powiedział biskup.
W homilii ks. Wojciech Staszczak, obecny proboszcz w Mielęcinie, ujawnił jeszcze jeden zapis testamentu zmarłego duszpasterza. - Zdecydował, aby wszystkie pozostałe po nim oszczędności rozdać ubogim - powiedział ks. Staszczak.
Duchowny w homilii kreśląc sylwetkę zmarłego kapłana, ukazał też jego ścisły związek z parafią, w której wybudował dwa kościoły: parafialny w Mielęcinie oraz filialny w Rusinowie.
Mimo, że od jego przejścia na emeryturę minęło prawie 20 lat, ludzie nigdy o nim nie zapomnieli. - Był wymagający, to prawda, ale najpierw dla siebie. Do dzisiaj ludzie mówią tutaj: "To nasz ksiądz". To jest chyba największa pochwała, jaką może usłyszeć kapłan. Do dzisiaj słyszę nieraz: "A za naszego proboszcza to było tak...". "Za naszego" - podkreślał kaznodzieja.
Po Mszy św. w kościele parafialnym w Mielęcinie, ciało zmarłego kapłana zostało pochowane na miejscowym cmentarzu."

fragment artykułu "Za naszego proboszcza" z Gościa koszalińsko-kołobrzeskiego

 

Wspomnienia posługi śp. Księdza Kazimierza w naszej parafii

 

Copyright:  Parafia św. Trójcy w Raciążu - Diecezja Pelplińska
ul. Kasztelańska 4, 89-502 Raciąż